PMK



Zwyczaje - Spis treści

Ks. Teodor Puszcz SChr.

Zwyczaje wielkanocne: chrześcijańskie i nie tylko

Z okazji Świąt Wielkiej Nocy nagromadziło się trochę zwyczajów, które nie zawsze są chrześcijańskiego pochodzenia. Różnią się one na pewno od zwyczajów związanych ze Świętami Bożego Narodzenia. Mają trochę inny charakter. Wynika to z faktu, że inna tajemnica Jezusowego czynu zbawczego jest treścią tych świątecznych dni. Przypomnijmy kilka zwyczajów wielkanocnych - niektóre z nich nie przetrwały do dziś - a nad jednym zatrzymajmy się dłużej.

* Pozdrowienie wielkanocne: Chrystus zmartwychwstał - zmartwychwstał prawdziwie. W wielu okolicach Polski i w Kościele Prawosławnym pozdowienie w dni wielkanocne znane do dziś.

* Święcenie pokarmów - w Wielką Sobotę przed południem przedstawiciele rodziny zdążają do kościoła z bogato przystrojonym koszyczkiem, zawierającym potrawy na śniadanie wielkanocne tzw. święcone, od których rozpoczynano pierwszy posiłek po Rezurekcji. W Kościele Prawosławnym i Greko - Katolickim poświęcenie to odbywa się na zewnątrz po Liturgii w sam dzień Wielkanocy. W niektórych rejonach Niemiec również znany jest ten zwyczaj.

* Tłuczenie jajka - po południu młodzież zabawiała się tłuczeniem jajek. Zwycięzca z twardym, niezbitym jajkiem, zabierał te, które przy zderzeniu o drugie się zbiły.

* Traczyk - drewniany baranek z piłą przy nóżkach. Był to dawny zwyczaj krakowski. Chłopcy obchodzili z tym barankiem domy i zbierali datki. W innych stronach chłopcy chodzili po domach przebrani za dziadów, niedźwiedzi itp.

* Kogut - w niektórych stronach chłopcy chodzili na Wielkanoc z drewnianym kogutem, przypominającym zdradę Piotra oraz Zmartwychwstanie Pana Jezusa przy pianiu kogutów.

* Gaik - na znak wiosny i zmartwychwstania dziewczęta chodziły od domu do domu z zielonym drzewkiem lub gałęzią obwieszonym barwnymi wstążkami.

* Emaus - uroczysta procesja, w której biorą udział gospodarze jadący konno. Zaproszony przez nich ksiądz błogosławi ich pola. Zwyczaj ten panuje dotąd np. w Czerwińsku nad Wisłą. Podobny zwyczaj zachował się miejscami w Niemczech tzw. Emmausgang - grupa ludzi idzie około tysiąc kroków poza miejscowość na pamiątkę uczniów z Emaus.

* Poświęcenie ziół - w niektórych rejonach np. poznańskie podawano kapłanowi w czasie rezurekcji zioła do poświęcenia, których używano jako leku na różne choroby. Po rezurekcji chłopi ścigali się: kto pierwszy wróci do domu, ten będzie miał najlepsze plony.

* Odwiedziny grobów - w niektórych stronach naszych wschodnich granic był zwyczaj chodzenia na groby, aby i dusze zmarłych miały udział w radościach wielkanocnych i ochłodę. Towarzyszyła temu nadzieja, że Chrystus wyprowadzi w to święto dusze pokutujące, jak wyprowadził dusze z otchłani.

* Dziady - dawny, dziś już zaniechany zwyczaj, dzielenia się strawą ze zmarłymi w czwartek po Wielkanocy. Kobiety ubierały się w białe płótno (które póżniej zostawiały na grobie) i brały ze sobą resztki święconego, siedząc w kucki rozmawiały ze zmarłymi i śpiewały. Pod koniec jadły i piły, zostawiając na grobach resztki.

* Rękawka - we Wtorek Wielkanocny lud krakowski szedł licznie na Krzemionki, na kopiec Krakusa. W tamtejszej kapliczce odprawiano nabożeństwo, a potem trwały do wieczora zabawy.

* W Poniedziałek Wielkanocny jeszcze dzisiaj panuje powszechnie w Polsce zwyczaj oblewania się wodą tzw. Śmigus Dyngus. W poniedziałek były oblewane panie i dziewczęta przez panów i chłopców, a we wtorek było odwrotnie. Zapewne to stary, "ochrzczony" pogański zwyczaj topienia Marzanny (stąd miesiąc marzec), symbolu zimy. Przez oblewanie się wodą wyrażano radość, że można znów z niej korzystać po zimowych lodach. Dokładnie pochodzenie tego zwyczaju nie udało się dotychczas ustalić. Ks. Jędrzej Kitowicz (1728-1804) w jednym ze swoich dwóch życiowych dzieł Opis obyczajów za panowania Augusta III (pierwsze wydanie drukiem 1840-1841), opisując ten zwyczaj w jego czasach, podaje dwie hipotezy: Temu dyngusowi początek dwojaki naznaczono. Jedni mówią, iż się wziął z Jerozolimy, gdzie Żydzi schodzących się i rozmawiających o zmartwychwstaniu Chrystusowym wodą z okien oblewali dla rozpędzenia z kupy i przytłumienia takowych powieści. Drudzy, iż ma początek dyngus od wprowadzenia wiary świętej do Polski, w początkach której nie mogąc wielkiej liczby przyjmującej wiarę chrzcić w pojedynczych osobach, napędzali tłumy do wody i w niej zanurzali. Wolno wierzyć, jak się komu podoba.

Zwyczaje - Spis treści