
Luty 2022 (nr. 265)
Redakcja: teksty i opracowania tekstów: I. Kunowska, opracowanie graficzne: M. Widok, Matematyka: B. Dorawa
Wersja na smartfona / tablet / czytnik eBook-ów: format PDF
Gdy uderzył wielki dzwon,
objął w świecie pączek tron.
Król przez wszystkich ukochany,
piękny, pulchny i rumiany,
W brzuszku wprawdzie miał on dziurę,
lecz w tej dziurze konfiturę.
J. Mączyński
AKTUALNOŚCI
2 lutego – Święto Ofiarowania Pańskiego
Módlmy się byśmy ujrzeli światło ofiarowanego w świątyni Jezusa i ogarnięci jego blaskiem zmieniali nasze życie.
– Dzień Życia Konsekrowanego
Módlmy się za kapłanów i osoby konsekrowane, aby Bóg umocnił ich na obranej drodze życia, a także o liczne powołania do jego służby.
11 lutego – Najświętszej Maryi Panny z Lourdes
Módlmy się, aby Maryja Uzdrowienie Chorych i Pocieszycielka Strapionych okryła płaszczem swej opieki każdego chorego i zagubionego człowieka
– Światowy Dzień Chorego
Módlmy się o pogodę ducha w cierpieniu jakie niesie ze sobą choroba dla nią dotkniętych i cierpliwość dla wszystkich tych, którzy się nimi opiekują.
21 lutego – Światowy Dzień Języka Ojczystego
Módlmy się, aby wszyscy docenili pracę tych, którym na sercu leży krzewienie ojczystej mowy wśród najmłodszych Polek i Polaków.
24 lutego – Tłusty Czwartek
Módlmy się abyśmy mogli się dzielić dostatkiem i radością z tymi, którzy potrzebują naszej pomocy.
PYTANIE… ODPOWIEDZI… POSZUKIWANIE
Czym jest zakon ?
Zakon to organizacja, w której członkowie żyją według przyjętej reguły.
Zakony mogą być męskie i wtedy mówimy, że są to mnisi, zakonnicy czy bracia lub żeńskie czyli mniszki, zakonnice, siostry.
Tak jak wiele jest zakonów i zgromadzeń tak różnorodne są pola ich działalności, sposób życia czy nawet ubiór.
Są zakony kontemplacyjne (zakonnicy żyją w odosobnieniu i często w milczeniu) lub czynne (prowadzą działalność apostolską i charytatywną).
Osoby, które są w zakonie wyróżniają się strojem zwanym habitem.
To właśnie po jego kolorze, kroju można rozpoznać przynależność do zgromadzenia.
I tak np. kamilianie służący chorym mają czarny habit z czerwonym krzyżem na piersi, trynitarze posługujący więźniom – biały habit z białym szkaplerzem a na nim biało niebieski krzyż, werbiści zajmujący się pracą misyjną – czarny habit, przepasany szerokim pasem zakończonym frędzlami. Loretanki zajmujące się apostolstwem słowem drukowanym czyli prowadzą wydawnictwa i drukarnie – czarny habit i czarny welon z krzyżykiem nad czołem na piersi krzyżyk z wizerunkiem Chrystusa na czarnej tasiemce, norbertanki – biały habit na głowie czarny welon, misjonarki miłości służące najuboższym z ubogich – biały habit a na nim białe sari z niebieskim paskiem, będące również nakryciem głowy.
Obecnie na terenie Polski jest 180 zgromadzeń męskich i 105 zakonów żeńskich.
BLASKI I CIENIE… czyli co w historii drzemie
Urodzinowy prezent dla Mikołaja Kopernika
„Alek” był mistrzem w wybijaniu szyb. Wsiadał na rower, pakował do kieszeni różne żelastwo i pędził przez miasto, tłukąc po drodze wystawy, na których zobaczył zdjęcia żołnierzy w niemieckich mundurach. Chłopak nie był łobuzem, ale harcerzem. Naprawdę nazywał się Aleksy Dawidowski, a wybijanie szyb było jednym ze sposobów walki z niemieckim okupantem w czasie drugiej wojny światowej.
Najbardziej niezwykłym wyczynem „Alka” było zdjęcie z pomnika M.Kopernika w Warszawie niemieckiej tablicy zasłaniającej polski przedwojenny napis: „Mikołajowi Kopernikowi – Rodacy”. Dzielny harcerz postanowił w ten sposób uczcić 469 rocznicę urodzin astronoma, która przypadała 19 lutego 1942 roku. Wczesnym rankiem 11 lutego poszedł pod pomnik, aby sprawdzić, w jaki sposób mógłby usunąć cztery grube śruby mocujące tablicę. Ze zdziwieniem stwierdził, że odkręcają się bardzo łatwo, więc zrobił to od razu. Ciężka mosiężna płyta upadła z wielkim hukiem, ale nikt nie zwrócił na to uwagi. Nawet policjanci z pobliskiej komendy nie wyszli z budynku. „Alek” zaciągnął tablicę do śnieżnej zaspy i ją zakopał. Po dwóch dniach razem z kolegami owinął ją w worki i zawiózł na dziecięcych sankach do ogrodu na Żoliborzu, gdzie w ziemi przeczekała całą wojnę. Potem trafiła do muzeum. Jedną z czterech śrub „Alek” podarował swojej narzeczonej Basi.
Wyczyn Dawidowskiego, który zyskał zaszczytny nowy pseudonim „Kopernicki”, stał się głośny nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Natomiast Niemcy w odwecie za odsłonięcie polskiego napisu zarządzili usunięcie pomnika bohaterskiego szewca z Powstania Kościuszkowskiego – Jana Kilińskiego. Monument załadowano na ciężarówkę i wywieziono. Okazało się jednak, że „Alek” śledził samochód i dowiedział się, że Niemcy ukryli szewca w piwnicach Muzeum Narodowego. Na jego murze chłopak napisał wielkimi literami: „JAM TU LUDU W-WY – KILIŃSKI JAN”. A na cokole pomnika Kopernika przypiął wiadomość: „W odwet za zniszczenie pomnika Kilińskiego zarządzam przedłużenie zimy o 6 tygodni – Mikołaj Kopernik, astronom”. I rzeczywiście tak się stało…
Rok później „Alek” brał udział w słynnej akcji pod Arsenałem, w której odbito z niemieckiego więzienia na Pawiaku jego najlepszego przyjaciela Janka Bytnara „Rudego”. Kilka dni potem, 30 marca 1943 roku, obaj bohaterowie umarli. „Alek” z powodu ran odniesionych w czasie akcji, a „Rudy” ponieważ był torturowany przez Niemców w więzieniu. Obaj zostali pochowani w jednej mogile, pod jednym brzozowym krzyżem na cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.
W dniu śmierci „Alka” jego siostra Maryla zapisała: „Niech na pogrzebie żadna łza nie upadnie, spokój, powaga i radość! Radość? O tak, radość spokojna ludzi dorosłych, którzy swoje zadanie spełniają! On swe spełnił chwalebnie, a gdy Ty będziesz zdawał egzamin, uważaj, by nie wypadł gorzej, bo będzie wstyd! (…) Widzicie, on spełnił swój obowiązek i odszedł; On przeżył już swoją Wielką Przygodę! Każdy z nas ma przecież coś do spełnienia; tylko jeden całym życiem pracuje, a inny zabłyśnie, świeci krótko, a grzeje mocno i daje przykład: tak żyjcie! Tak wierzcie! Tak walczcie i tacy bądźcie mocni! Bierzcie z niego przykład. Kochaliśmy go wszyscy, mocny był, prawy i dobry, i jedno umiał, umiał cierpieć spokojnie, z uśmiechem na ustach znosił swe życie tułacze po bohatersku, choć lekko nie było i skończył też bohatersko – oddał swe młode, bujne, słoneczne życie dla Ojczyzny!”…
Joanna Szarkowa
Z notatnika okularnika
O 1.00 nad ranem zadzwonił mój telefon. Zadzwonił to mało powiedziane. On dudnił ! Nim się przebudziłem i próbowałem go wyłączyć, postawił na nogi całą rodzinę. W drzwiach mojego pokoju stanęli zdezorientowani rodzice. – Kto dzwoni? – Co się stało? – i w tym momencie zapadła cisza.
Popatrzyłem na wykaz rozmów. – Piotrek – odpowiedziałem. – Może potrzebuje pomocy – spytała mama. Jakby w odpowiedzi na jej pytanie przyszła wiadomość od Piotrka: „Widziałeś nowe sneakery Jonasa na fejsie?” Resztki mojego snu uleciały bezpowrotnie, a słowa taty: – Porozmawiamy później – nie wróżyły nic dobrego.
Po śniadaniu usłyszałem cały „wykład” na temat dzwonienia po godzinie 22.00, że tak się nie robi, że tylko w naprawdę ważnych sprawach losowych – choroba, wypadek – można taki telefon wykonać by prosić o pomoc. Wyszło głupio.
Ale najgorsze było jeszcze przede mną. Tata poprosił o wyczerpującą odpowiedź na pytanie: „Co wynika dla ciebie synu z faktu posiadania nowych butów przez Jonasa?” Opowiadałem, kluczyłem a tata powtarzał pytanie, aż w końcu stwierdziłem: -NIC NIE WYNIKA.
I wtedy zrozumiałem. Ta wiadomość nic nie wniosła do mojego życia (oprócz oczywiście nieprzespanej nocy, nieprzyjemnej rozmowy z rodzicami i pretensji do Piotra), była jeszcze jedną informacją jaką w najbliższym czasie wykasuję by nie zaśmiecała „pamięci”.
Siedzimy godzinami przed ekranami naszych komputerów, nie rozstajemy się z naszymi telefonami, otrzymujemy i wysyłamy dziesiątki wiadomości nikomu nie potrzebnych, gramy w gry ekscytując się przechodzeniem na wyższe poziomy i ….. tracimy czas…..
Rozpoczynamy i kończymy dzień przeglądaniem poczty a nie modlitwą.
Pamiętajcie:
8 luty to Dzień Bezpiecznego Internetu, który ma nam uświadomić, że nie we wszystko, co w nim przeczytamy czy zobaczymy mamy bezgranicznie wierzyć. Czatowanie nie zastąpi bezpośredniego spotkania z przyjaciółmi a granie w wirtualnej drużynie prawdziwego boiska. Nie traktuj więc komputera jak bożka i miej świadomość po co przed nim zasiadasz.
Znana i nieznane ciekawostki zasłyszane
TŁUSTY CZWARTEK
https://www.maxpixel.net/photo-3130393
Tłusty Czwartek to w kalendarzu liturgicznym ostatni czwartek przed Wielkim Postem.
W polskiej tradycji to dzień, w którym można najeść się do syta. Najbardziej znane smakołyki spożywane w tym dniu to pączki i faworki, które kiedyś smażone były w każdym domu. Oprócz tych słodkości innym przysmakiem były też bałabuchy – pszenne bułeczki polane roztopioną słoniną ze skwarkami, raczuchy – placki wypiekane z gryczanej mąki czy racuchy.
Tłusty Czwartek to początek ostatnich dni karnawału przed Wielkim Postem czyli w polskiej tradycji mięsopostu, ponieważ to „mięso opuszcza człowieka na długie tygodnie”.
To czas hucznych zabaw, kolorowych pochodów ulicami i głośnej muzyki. Bawiono się, śpiewano, płatano figle, aż do północy z wtorku na środę popielcową.
Święto to ma ruchomą datę, która zależy od tego, kiedy w danym roku wypada Wielkanoc.
Z tym świętem związana jest akcja „Pączek dla Afryki”, która ma na celu pomoc 11 misjonarzom w Republice Środkowoafrykańskiej w ich działalności na rzecz lokalnej społeczności. Pamiętajmy jeden pączek to jeden dzień wyżywienia jednego dziecka w Afryce. Szczegóły akcji na stronie. https://paczek.kapucyni.pl/……..
Zdjęcia Wikipedia